Mało prawdopodobne, by wiele osób przeżyło katastrofę boeinga 787-8
Służby medyczne potwierdziły zarazem śmierć co najmniej 204 osób. Samolot spadł na ziemię poza lotniskiem, na gęsto zabudowanym terenie nieopodal szpitala. Indyjskie media przekazały, że maszyna uderzyła w stołówkę medycznej placówki edukacyjnej, kiedy przebywało w niej od 60 do 80 osób. Częściowo samolot wbił się też w budynek uczelnianego hostelu. Ekipy podkreślają, że trudno ocenić, jak wiele może być ofiar śmiertelnych wśród tych, którzy przebywali na ziemi w chwili katastrofy.
Boeing 787-8 Dreamliner linii Air India leciał z Ahmadabadu na londyńskie lotnisko Gatwick. Tuż po starcie kapitan nadał sygnał "mayday" i - jak podkreślają przedstawiciele przewoźnika oraz obsługa lotniska - był to ostatni kontakt z rejsem AI171.
Na pokładzie samolotu było 230 pasażerów: 169 obywateli Indii, 53 - Wielkiej Brytanii, siedmiu - Portugalii oraz jeden obywatel Kanady. Wiadomo też, że 217 pasażerów to osoby dorosłe, a 11 - dzieci. Ponadto na pokładzie maszyny byli dwaj piloci i dziesięcioro członków załogi. Kierownictwo Air India przekazało, że pierwszy pilot spędził w powietrzu 8,2 tys. godzin, a drugi - 1,1 tys.
W koordynację akcji ratunkowej zaangażował się indyjski rząd. "Zmobilizowaliśmy zespoły ratownicze i podejmujemy wszelkie wysiłki, by zapewnić pomoc medyczną i wsparcie w miejscu katastrofy. Moje myśli i modlitwy są ze wszystkimi osobami na pokładzie i ich rodzinami" - powiedział minister do spraw lotnictwa Ram Mohan Naidu.
Pomoc w prowadzeniu akcji ratunkowej zaoferowało wiele państw świata, między innymi Wielka Brytania. Amerykańska Krajowa Rada Bezpieczeństwa Transportu zapowiedziała, że wyśle do Indii zespół śledczych, których zadaniem będzie pomoc w ustaleniu przyczyn tragedii. Pomoc zaoferował też producent samolotu, firma Boeing.
Tragedia w Ahmadabadzie to jedna z największych katastrof lotniczych w historii Indii. Premier Narendra Modi nazwał ją szokującą; podkreślił, że rozmiar tragedii "pozostawia bez słów". Dodał, że myślami jest ze wszystkimi, którzy w niej ucierpieli, oraz z ich najbliższymi.
W reakcji na katastrofę w Ahmadabadzie do Indii z całego świata napływają kondolencje i wyrazy współczucia. Przede wszystkim przekazali je rządzący krajami, których obywatele przebywali na pokładzie maszyny: król Wielkiej Brytanii Karol z małżonką oraz premier Keir Starmer, a także szefowie rządów Kanady - Mark Carney i Portugalii - Luis Montenegro. Wyrazy współczucia przekazali też prezydent Andrzej Duda i premier Donald Tusk. (PAP)
piu/ mms/
